Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 19 kwietnia 2024, 11:32

Kingdom Come 2 będzie „mroczniejsze i bardziej poważne”, ale twórcy zapewnili nas, że gra zachowa styl poprzednika

Kingdom Come: Deliverance 2 będzie lepsze, poważniejsze i bardziej mroczne od pierwszej odsłony serii, ale studio Warhorse mówi raczej o ewolucji niż rewolucji.

Źródło fot. Warhorse Studios.
i

Choć ktoś nieco zepsuł fanom niespodziankę (powiedzmy), to miłośnicy Kingdom Come: Deliverance i tak gorąco przywitali oficjalną zapowiedź kontynuacji tego średniowiecznego RPG. Zwłaszcza że twórcy KCD 2 podzielili się wieloma informacjami na temat projektu.

Tobias Stolz-Zwilling z Warhorse Studios dwukrotnie rozmawiał z redakcją kanału tvgry: pierwszy raz przed oficjalnym ujawnieniem gry, a drugi raz wczoraj, tuż po prezentacji. W trakcie obu wywiadów Czech zdradził nieco więcej na temat drugiego Kingdom Come: Deliverance (via Twitch / YouTube).

Lepiej i więcej, ale bez rewolucji

Część informacji, które przekazał twórca, mogliście poznać już z naszej wczorajszej wiadomości. Jak na sequel przystało, „dwójka” ma być „większa i lepsza od poprzednika”, ale tez twórcy nie chcą zmieniać niczego na siłę.

O ile w przypadku „dwa razy większego” świata gry (na który złożą się dwie mapy) sprawa jest prosta, o tyle przy innych elementach twórcy stawiają raczej na ewolucję niż rewolucję. Walka zostanie nieco ułatwiona i wzbogaci się m.in. o nowe uzbrojenie: palne i miotające. Jednakże nie zmieni to KCD w strzelankę, zwłaszcza że ta pierwsza kategoria broni będzie mocno prymitywna i – w przypadku nieprawidłowego obchodzenia się z nią – niebezpieczna w użyciu. System nadal też będzie miał sporo głębi dla tych, którzy zechcą go opanować w całości.

To samo dotyczy historii, która ma być bardziej „głęboka i mroczna oraz poważniejsza”, ale nadal niepozbawiona humoru znanego z „jedynki”. Tak, w trakcie gry wojna domowa w Czechach eskaluje, a Henryk znów zostanie wplątany w sam środek awantury, próbując pogodzić dobre intencje z koniecznością stosowania wątpliwie moralnych środków.

Jednakże to wszystko będzie przeplatane zabawnymi lub mniej poważnymi sytuacjami. Dość powiedzieć, że wśród sojuszników Henryka znajdą się prawdziwie „dziwne” indywidua, a znany i kochany przez fanów Jan Ptaszek powraca w sequelu, równie niepokorny co w pierwszej grze.

Kontynuacja dla każdego

Co ciekawe i dość nietypowe, akcja „dwójki” toczy się zaledwie tydzień po wydarzeniach z Kingdom Come: Deliverance, a więc jest bezpośrednią kontynuacją historii, która w pierwszej odsłonie zakończyła się swoistym „cliffhangerem”. Jednakże nie znaczy to, że znajomość „jedynki” będzie konieczna. KCD 2 zostało zaprojektowane tak, by osoby nieznające wydarzeń z pierwszej części mogły bawić się bez problemów.

Oczywiście osoby zaznajomione z pierwszym rozdziałem historii Henry’ego znajdą masę smaczków i nawiązań do pierwowzoru. Niemniej należy pamiętać, że oryginalne KCD ukazało się ponad 6 lat temu i nawet osoby, które przeszły tę produkcję, mogą nie pamiętać wszystkiego. Nie mówiąc o tym, że zbytnie powiązanie obu odsłon mogłoby odstręczyć o drugiej części nowych nabywców.

Stolz-Zwilling potwierdził też, że Kingdom Come: Deliverance 2 nie pozwoli na przenoszenie plików zapisu z „jedynki”. Co się tyczy potencjału bojowego Henryka, twórca nie zdradził nic konkretnego, ale zapewnił, że twórcy poważnie myśleli, jak rozwiązać tę kwestię. W naszym pierwszym wywiadzie Czech napomknął, że pierwsza misja Henryka w „dwójce” bynajmniej nie pójdzie po myśli bohatera. Może właśnie to niepowodzenie będzie pretekstem do osłabienia go na początku przygody?

Żyjący świat

Wojna będzie wszechobecna, ale to nie jedyne, co znajdziemy w KCD 2. Źródło: Warhorse Studios. - Kingdom Come 2 będzie „mroczniejsze i bardziej poważne”, ale twórcy zapewnili nas, że gra zachowa styl poprzednika - wiadomość - 2024-04-19
Wojna będzie wszechobecna, ale to nie jedyne, co znajdziemy w KCD 2. Źródło: Warhorse Studios.

Twórca nie chciał zdradzać zbyt wiele na temat wielu elementów gry (w tym dostępnych trybów i mechanik), ale wspomniał o ciekawej nowince: systemie szybkiego czatu. Otóż w trakcie eksploracji może się zdarzyć, że postacie niezależne będą rzucać uwagi (pochlebne lub kąśliwe) pod adresem bohatera. Zamiast jednak wymuszać pełnoprawny dialog (wyrywający graczy z eksploracji), gracz będzie mógł krótko odpowiedzieć na te zaczepki.

Inną ciekawostką związaną z żyjącym światem zdradzoną przez Czecha jest działanie systemu przestępstw. Ten po części omówiono wczoraj, ale Stolz-Zwilling wspomniał, że to rozwiązanie nie będzie miało wiele wspólnego z rozwiązaniem znanym z serii GTA.

  1. Po pierwsze, gracz nie będzie zyskiwał „gwiazdek” czy nagrody za swoją głowę, gdy tylko ktoś spostrzeże Henryka popełniającego przestępstwo. Świadek będzie próbował zgłosić zbrodnię straży (niczym w RDR 2), albo – jeśli będzie odważny – sam zaatakuje bohatera.
  2. Po drugie, wygląda na to, że NPC będą bardziej domyślne niż typowe postacie z gier. Czech podał jako przykład sytuację, w której Henryk zabił kogoś i stoi zakrwawiony nad zwłokami ofiary. Jeśli ktoś go zobaczy, z miejsca założy, że to bohater jest zabójcą.

To wszystko (oraz wiele innych małych i dużych szczegółów) ma jeszcze bardziej zwiększyć realizm i imersję z obcowania z wirtualnymi Czechami w Kingdom Come: Deliverance 2. Twórcy biorą też pod uwagę krytykę „jedynki” i szykują różne usprawnienia oraz nowinki (w tym rozbudowany system kowalstwa).

Zapewne zespół Warhorse Studios zdradzi więcej informacji na ten temat w kolejnych tygodniach. Stolz-Zwilling obiecał, że deweloper będzie „regularnie” przypominał graczom o „dwójce”. Nic dziwnego, skoro Kingdom Come: Deliverance 2 ma zadebiutować pod koniec tego roku.

  1. Kingdom Come: Deliverance 2 to dla mnie najważniejsza premiera roku, ale nie jestem pewien, czy przebije genialną „jedynkę”

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej