Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 24 listopada 2023, 14:11

Bezczelni złodzieje ukradli materiały ze strzelanki Operation: Harsh Doorstop, zostali zdemaskowani

W nowej włoskiej strzelance znaleziono assety ukradzione z konkurencyjnej gry. Złodzieje odmówili ich usunięcia i kontynuują sprzedaż szemranego tytułu poza Steam.

Źródło fot. Steam
i

Aktualizacja

Atmosfera wokół sprawy zagęszcza się. Po wpisach autorów Operation: Harsh Doorstep oraz innych internetowych twórców nagłaśniających problem, włoscy deweloperzy odpowiedzialni za Venatur zareagowali.

W mailu wystosowanym do Bluedrake’a żądają publicznych przeprosin za zniesławienie. Autor maila powołuje się na prawo ochrony prywatności oraz zasady zniesławienia, które jego zdaniem zostały złamane przez Bluedrake'a oraz autora kanału BigfryTV na YouTube, który dołączył do konfliktu, poruszając temat kradzieży w swoim filmiku.

Oświadczenie wypada jednak skrajnie nieprofesjonalnie, gdyż przedstawiciel Siba Games twierdzi, że nie rozumie zastrzeżeń skierowanych w jego stronę, daje twórcom 24 godziny na publikację przeprosin (nie informując przy tym, co stanie się po upłynięciu tego czasu) oraz przyznaje się, że zażądał od platformy YouTube bezpodstawnego usunięcia materiału poruszającego ten temat.

Bluedrake42 nie określił jasno, jak planuje zareagować na to oświadczenie, jednak możemy bezpiecznie zakładać, że nie zamierza zgodzić się na żadne przeprosiny.

Oryginalna wiadomość:

W obecnych czasach istnieje wiele gier wykorzystujących te same grafiki, modele czy animacje, a to ze względu na wciąż powiększające się biblioteki tanich lub nawet darmowych assetów. Problem zaczyna się wtedy, gdy ktoś przywłaszcza sobie cudzą, ciężką, autorską pracę, by na niej zarabiać. Wygląda na to, że taka sytuacja spotkała twórców gry Operation: Harsh Doorstep.

Kradzież grafiki

Twórca internetowy znany jako Bluedrake42, będący założycielem studia Drakeling Labs, poinformował wczoraj o przykrym odkryciu, jakiego dokonała skupiona wokół niego społeczność.

Gracze mieli zauważyć liczne elementy graficzne pochodzące z Operation: Harsh Doorstep – darmowej strzelanki stworzonej i wydanej przez youtubera, powtarzające się w konkurencyjnej, płatnej już produkcji.

W długiej nitce na Twitterze, porównującej oryginalny tytuł z jego klonem, możemy znaleźć powtarzające się elementy architektury (p.. kolumny czy ramy okien), pojedyncze znaki czy całe budynki będące częścią otoczenia.

Niektóre z assetów zostały lekko przekolorowane, a część wykorzystana bez żadnych zmian – w obydwu przypadkach mamy jednak do czynienia niepodważalną kopią, dostrzegalną na pierwszy rzut oka.

Buta złodziei

Po otrzymaniu i zweryfikowaniu doniesień fanów Bluedrake miał bez zawahania napisać do twórców odpowiedzialnych za bezprawne podebranie modeli i grafik, z prośbą o ich usunięcie. Ku jego zaskoczeniu otrzymał odpowiedź zawierającą odmowę spełnienia jego żądania.

Bezpardonowi deweloperzy są odpowiedzialni za grę Venatur – to właśnie w tym sieciowym shooterze znaleziono skradzione assety.

Tym co przede wszystkim różni tę grę od Operation: Harsh Doorstep jest cena – choć wygląda na to, że podejrzana gra została już usunięta ze Steama (wciąż możemy ją tam znaleźć, lecz nie jest ona dostępna do nabycia), tak na oficjalnej stronie włoskiego studia Siba Games jest ona ciągle możliwa do kupienia za 30 euro.

Bezczelni złodzieje ukradli materiały ze strzelanki Operation: Harsh Doorstop, zostali zdemaskowani - ilustracja #1
Źródło: Steam

Na żadnym z profilów społecznościowych gry nie znajdziemy za to oficjalnego oświadczenia dotyczącego opisanych wyzej kontrowersji.

Malujący się obraz szerszego problemu

Nietrudno domyślić się, że włoskie studio zdecydowało się na kradzież assetów ze względu na potencjał zarobku. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Operation: Harsh Doorstep jest tytułem darmowym, rozwijanym od 2015 roku z myślą o małej, lecz oddanej społeczności.

Ten obraz chciwości i odmowy wzięcia na siebie odpowiedzialności przez studio odpowiedzialne za Venatur miał pozbawić youtubera resztek nadziei. Jak sam przyznaje, oddawał się projektowi z pasji do gier.

Mimo niezbyt skomplikowanej sytuacji część komentujących zajście nie poparło apeli Bluedrake’a.

Niesprzyjający mu internauci zaczęli sugerować, że skradzione assety nie są wystarczająco dobrej jakości, by narzekać na ich nielegalne wykorzystanie, a sam sprzeciw miał być według nich próbą darmowego marketingu, opartego na współczuciu.

Mam już dość tej nienawiści skierowanej do mnie i całej reszty zespołu Operation: Harsh Doorstep, która na nas spadała od dnia premiery. Tolerowaliśmy to przez ponad rok, ale teraz osiągnięty został punkt krytyczny.

Tworzymy darmową grę, z której może cieszyć się cała społeczność fanów gier taktycznych, bez żadnych opłat. Aby to osiągnąć, poświęciliśmy ogromną sumę pieniędzy. Wszyscy się poświęciliśmy, nie tylko ja. Chcieliśmy stworzyć grę zbudowaną na wartościach społeczności i przekazywać ją dalej. Dotrzymaliśmy tych obietnic... i nadal ich dotrzymujemy.

Czy pracujemy tak szybko, jak studia AAA? Oczywiście nie. Czy mamy tak duży zespół jak studia AAA? Nie. Czy nasze assety są tak dobre, jak te studiów AAA? Absolutnie nie. Czy nadal ciężko pracujemy każdego dnia, aby stworzyć najlepszą darmową grę, z której będzie mógł korzystać cały świat? Absolutnie tak. Wszyscy z nas.

[..] Na ostrą krytykę odpowiedzieliśmy ciężką pracą i zrozumieniem.

Jednak teraz... teraz jesteśmy ofiarą kradzieży i narzędziem oszustwa w planie innego studia... a ludzie wciąż próbują utrwalić tę bezsensowną nienawiść do naszego projektu i usprawiedliwić to faktyczne przestępstwo popełnione przeciwko nam – odpowiedział Bluedrake42.

W innym wpisie twórca zaznaczył, że nawet te assety, które jakością przypominają darmowe modele możliwe do znalezieniach na stronach stockowych, dla niezależnych deweloperów są czymś naprawdę istotnym:

Argument „tak, ale wasze assety są do bani, więc kradzież ich się nie liczy” jest najbardziej żałosną rzeczą, jaką kiedykolwiek słyszałem. Nasz zespół ciężko nad nimi pracował i są nasze. Niektóre z tych elementów zapoczątkowały karierę członka naszego zespołu. Wielu z nich dostało dzięki temu pracę w studiach AAA. Jeśli nie potrafisz szanować praw darmowej gry niezależnej, to twoja opinia nie powinna być szanowana.

Jeśli zastanawialiście się, jak obydwie gry prezentują się w ruchu, zobaczcie te materiały filmowe:

Jak zaznaczyłam już wielokrotnie w tym tekście, grę Operation: Harsh Doorstep znajdziecie za darmo na Steamie. Niezależnie czy chcecie wyrobić sobie własną opinię, czy wesprzeć pokrzywdzone niezależne studio, możecie to zrobić bez płacenia 30 euro podejrzanym konkurentom.

Sonia Selerska

Sonia Selerska

Swoją przygodę z zawodowym pisaniem dla GRYOnline.pl rozpoczęła w 2022 roku, ale od zawsze interesowała się wszelkimi formami słowa pisanego. Studentka kierunku Film i Multimedia na specjalizacji Tworzenie Gier Wideo, głęboko śledzi zacierającą się granicę między tymi dwoma światami. Czasami wstydliwie docenia przerost formy nad treścią. W przypadku mediów częściej niż rzadziej wchodzi w skrajności; nigdy nie może wybrać między filmami dokumentalnymi i horrorami a cozy grami, symulatorami życia i animacjami. Częściej niż przy tytułach AAA znajdziecie ją przy oldskulowych konsolach i perełkach indie. Wolny czas poświęca swojej miłości do mody i szeroko pojętej sztuki. Uważa, że fabuła to najważniejszy element gry, a najlepsze historie to te, które czerpią z życia codziennego.

więcej